Zasady funkcjonowania związków partnerskich w modelu małżeńskim oraz ogólnie związku miłosnym

couple-6112296 1280Czymże jest i jak możemy ocenić dobrze funkcjonujący związek? Nie ma tutaj jednej złotej definicji i nie ma również gwarancji, natomiast istnieje pewne zdefiniowane doświadczeniowo modelowanie, które jeśli jest nie tyle przestrzegane – co świadomie używane, daje parze poczucie dobrego bycia razem.

 

 

 


To co w pierwszym kroku jest istotne do uświadomienia to odgraniczenie, odgraniczenie od siebie wzajemnie oraz jako pary od świata zewnętrznego. Mówimy tu o takim poznaniu siebie i swoich granic, czyli nabycia świadomości gdzie kończę się ja a zaczynasz ty, świadomości jak żyć by być razem nie rezygnując z siebie, by zachować swoje zdanie, odczuwanie, pasje, swobody, gdzie cudowna intymność jest wymianą i wzajemną harmonią a nie bliskością podszytą lękiem przed samotnością, która wchodzi w nadmierność połączoną z utratą własnych granic.
W przypadku świata zewnętrznego mówimy o takim stanie rzeczy, że relacje między małżonkami muszą się jasno odróżniać od każdego innego związku. Para winna wyraźnie odgraniczać się na zewnątrz a partnerzy muszą czuć się parą, jednością, mieć własną i wspólną przestrzeń i czas dla siebie oraz prowadzić własne życie małżeńskie, bez dzieci, rodziców, rodzeństwa i znajomych.

Kolejny krok to świadomość istnienia zachowań: dziecięcych – tzw. Regresywnych oraz dorosłych – tzw. Progresywnych. Wiedzcie proszę, że żaden inny związek dwojga ludzi nie zbliża się tak bardzo do wczesnodziecięcych bliskich relacji między rodzicami i dzieckiem jak związek małżeński czy partnerski miłosny. Żaden nie dostarcza tak pełnego zaspokojenia elementarnych potrzeb jedności z drugim człowiekiem, należenia do siebie nawzajem, opieki, troski, obrony, zażyłości i poczucia bezpieczeństwa. To co jest pomiędzy kochającą się parą pod wieloma względami przypomina zachowania czy też relacje matka/dziecko, bo przecież trzymamy się w ramionach, patrzymy w oczy, uśmiechamy, ściskamy, całujemy, żartujemy, głaszczemy, dotykamy. Również mowa pary często ulega tej regresji, bo para tworzy swoją własną intymną nomenklaturę, określenia, dźwięki, przypisując je poszczególnym zachowaniom lub czynnościom.. analogicznie jak robi to dziecko we wczesnodziecięcym etapie wyrażania się.

Z drugiej strony zaś żaden związek nie wymaga tak wielkiego poczucia tożsamości, stabilności, autonomii, dojrzałości, jak ten właśnie intymny, pełny i zobowiązujący związek dwojga, gdzie partnerzy oczekują od siebie głębokiego zrozumienia, rzeczywistego wspierania, odwagi i pomocy.
Trzeci krok to równowaga w poczuciu wartości, co oznacza, że w małżeństwie, związku miłosnym, partnerzy muszą pamiętać, ze każdy z nich jest równorzędnych członkiem tego zespołu. Poczucie wartości może opierać się na różnych cechach, np. na poziomie inteligencji, siły, uroku, zasobności materialnej ale też na dojrzałości emocjonalnej czy empatii. Chyba można pokusić się o stwierdzenie, że w takim trochę skrócie chodzi o podobieństwa w sferze walorów i wartości osobistych oraz o widzenia świata domowego i tego zewnętrznego w podobnych zabarwieniach, bo jak pokazują statystyki ostatnich 8 lat, tachykardia postrzegania aspektów społeczno – kulturowych dewastuje związki małżeńskie, miłosne i rodzinne.
Dla pocieszenia, większość związków intuicyjnie pojmuje istnienia i wagę w/w zasad. Jeśli zaś ich nie stosuje, to raczej nie z powodu perfidii ale niewiedzy, braku dialogu oraz głęboko i nieświadomie zakorzenionych problemów wdrukowanych w okresie rozwoju wczesnodziecięcego uniemożliwiających ich przestrzeganie.

WRÓĆ